Zaawansowane techniki projekcyjnych prowokacji to elementarz oraz integralna część złożonych wywiadowczych operacji psychologicznych. Istotą jest określenie zaktualizowanego kodu dostępu do zbiorowej świadomości mas. Dla profesjonalnych analityków ofensywnych jest oczywiste, że kodem dostępu nie jest i nie będzie operowanie w zakresie zdolności poznawczych człowieka (te niestety coraz bardziej tracą na znaczeniu przez informacyjne przebodźcowanie) – ale sprawdzone operowanie na płaszczyźnie kompetencji emocjonalnych zarówno jednostki, jak i całych mas. W tym wypadku mamy do czynienia z charakterystyczną, paradoksalną niezmiennością ludzkich postaw, gdzie paradoksalny charakter polega na tym, że proces życia człowieka ma przecież charakter zmienny, a niezmienność definiowana jest jako wstęp do psychopatii. Ale czyjej psychopatii…?
NOWE MOŻLIWOŚCI – NOWA SKALA
Wywiadowcze operacje psychologiczne to proces długofalowy, jego operacyjna podstawa jest dwukierunkowa. Pierwsza, to całkowite wykreowanie, zaprojektowanie określonych wydarzeń, a w ich konsekwencji osiągnięcie określonych zbiorowych zachowań. Druga, to zidentyfikowanie już istniejących, kryteryjnych tendencji społecznych, następnie niezauważalne przejęcie nad nimi kontroli, a w efekcie końcowym nadawanie tym tendencjom kierunku zgodnego z linią operacyjną danej instytucji. Dotychczas celem tych operacji zazwyczaj było intelektualne, psychologiczne przejęcie kontroli nad danym społeczeństwem (państwem) poprzez doprowadzenie do jego zewnętrznej izolacji oraz wewnętrznej polaryzacji. Obserwacje bieżącej sytuacji międzynarodowej (działania psychologiczne wokół szczepień na Covid-19) wskazują na próby o wiele szerszego niż dotąd zakresu oddziaływania, wyjście poza obszar nie tylko danego państwa, ale również poza obszar jednego kontynentu.
ZASZCZEPIENI – NIEZASZCZEPIENI – ODSZCZEPIENI
Jako kodu dostępu do skutecznego polaryzowania tym razem globalnych mas bardzo skutecznie wykorzystuje się, utrwala i wzmacnia skrajne emocje odwołujące się do podstawy egzystencjalnej człowieka. Bardzo mądre operacyjnie stworzenie iluzji wyboru pomiędzy życiem lub śmiercią wsparte informacyjnym przebodźcowaniem, którego efektem jest brak zdolności rozróżniania treści prawdziwych od fałszywych, prędzej czy później doprowadzi do oczekiwanych rezultatów w skali makro. Istotnym czynnikiem wzmacniającym powyższy mechanizm jest „niezrozumiały” brak ujawnienia rzeczywistych przyczyn pojawienia się wirusa, którego najskuteczniejszym atutem zdaje się być zdolność oddziaływania psychologicznego. Działa tu kolejny prosty mechanizm psychologiczny, w ramach którego brak wiedzy rzeczywistej stwarza pole do pojawiania się coraz to nowszych teorii spiskowych, które jeszcze skuteczniej wyłączają zdrowy rozsądek, a emocjom nadają priorytet. Stąd, coraz wyraźniejszy jest globalny podział na trzy rozbieżne ideologicznie postawy makrospołeczne: „zaszczepionych pragmatyków”, „niezaszczepionych sceptyków” oraz coraz silniejszej międzynarodowej tendencji, która w mojej ocenie może już wkrótce wyjść spod kontroli, czyli nurtu „radykalnych negacjonistów” – zdalnie sterowane międzynarodowe bojówki miękkiej siły, których ideologią jest/będzie negowanie wszystkiego oraz wszystkich. Wzmocniona odwołaniem do skrajnych emocji ideologiczna polaryzacja społeczna to proces dynamiczny, rozwojowy. Tak jak cechą emocji nie jest obojętność, tak cechą dwóch lub więcej odmiennych postaw ideologicznych jest ich najcześciej destrukcyjna ewolucja. Tak programowana polaryzacja postaw w prostej linii prowadzi do radykalizacji przeciwstawnych poglądów, a następnie do ich skrajności, za granicą której jest już tylko nieuchronna konfrontacja.
PODSUMOWANIE
Nie mam specjalistycznej wiedzy medycznej, aby podjąć się oceny, która ze stron ma racje w tym profesjonalnie zaprojektowanym sporze. Nie ma to zresztą większego znaczenia, bo w tej konfrontacji nie będzie wygranych, a każda ze stron może tylko przegrać. Jedyną niewiadomą jest zatem tylko rozmiar strat. Jako praktyk, orientuje się za to dość dobrze, jakimi instrumentami operacyjno/psychologicznymi generowany jest ten spór oraz potrafię przeanalizować i prognozować jego globalne konsekwencje w skali makrospołecznej. W mojej opinii myli się ten, kto uważa, że proces ten będzie mieć określonych beneficjentów stojących za bardzo profesjonalnym przekonwertowaniem oddziaływania wirusa z płaszczyzny somatycznej na płaszczyznę psychiczną. Przeceniono zdolność do kontroli społeczeństw i przeoczono moment, w którym są one coraz bliżej granic czerwonych linii emocjonalnej wytrzymałości zbiorowej (na poziomie indywidualnym, cyklicznie spada odporność psychiczna, a w konsekwencji wzrasta zachorowalność na schorzenia psychiczne). Rezultatem będzie pogłębienie chaosu nie tylko w poszczególnych państwach, ale również całych kontynentach, wzrost agresji i przemocy, wzrost tendencji separatystycznych, oraz wzrost politycznego i ideologicznego ekstremizmu. Nie bez znaczenia jest również stosunek władz do własnych społeczeństw przebijający się w warstwie pojęciowo/lingwistycznej. Zamiast używania terminu „zbiorowa odporność społeczna” wdrukowywane do świadomości mas jest pojęcie „odporność stadna” – redukujące człowieka do poziomu bezmyślnego zwierzęcego stada. Osobiście mając zwierzęta za mądrzejsze od człowieka uważam, że nie należałoby względem tej redukcji żywić najmniejszej nawet urazy. Mimo to, warto sprecyzować, czy rzecz dotyczy stada wybitnych wilków, czy stada pospolitych baranów. Bo jakkolwiek można jeszcze mieć nadzieję, że jako jednostka człowiek im jest starszy, tym jest mądrzejszy, to coraz więcej na to wskazuje – że ludzkość im jest starsza, tym staje się zwyczajnie coraz głupsza.